Magniskin – czy rzeczywiście może spowodować wymierne efekty dla skóry? Wasze opinie

Zniszczona, bardzo zmęczona życiem skóra to problem dotyczący wielu kobiet. Zanieczyszczone środowisko, stres, życie w ciągłu biegu i do tego nieodpowiednia dieta. To wszystko sprawia, że nawet stosunkowo młody wiek nie daje gwarancji pięknego wyglądu skóry.

Oczywiście rynek kosmetyczny natychmiastowo reaguje na takie potrzeby. W drogeriach znajdziemy mnóstwo kremów, maści i żelów, które z zasady mają pomagać. Niestety na pewno każda kobieta nie raz przekonała się, że obietnice producentów, a rzeczywistość to dwa odrębne światy. W ostatnich czasach dużą popularnością cieszy się maść Magniskin i dlatego sprawdzimy, czy jej zakup nie przyniesie rozczarowania.

Co to jest?

Naturalna, opracowana klinicznie i skrupulatnie przebadana maść. Właśnie tym, według producenta, jest Magniskin. Lista problemów skórnych, z jakimi ma ona sobie radzić, jest naprawdę imponująca. To między innymi:

• zmiany trądzikowe;
• przebarwienia;
• liszaj i łuszczyca;
• alergie i związane z nimi zmiany na skórze;
• nadmierne przesuszenie czy spękanie.

Jak każdy zapewne wie, dla większości z tych problemów kosmetyka oferuje odmienne produkty. Czy jest więc możliwe, aby jedna maść była sobie w stanie poradzić z nimi wszystkimi?

Producent gwarantuje, że jest to związane ze składem opartym na tych elementach, które są niezbędne do efektywnej i szybkiej regeneracji skóry. Regularnie stosowana maść zachęca komórki do szybkiej regeneracji, nawilża skórę, odżywia ją i nadaje piękny, bardzo naturalny wygląd. Według zapewnień, pozytywne efekty działania zostały potwierdzone w badaniach klinicznych, ale niestety trudno szukać ich wyników na stronie. Firma jednak gwarantuje, że już miesiąc stosowania może zaowocować nawet 90-procentową poprawą stanu skóry.

Jak stosować?

Choć mówimy o maści, to tak naprawdę mamy tutaj do czynienia z typową suplementacją, choć w tym przypadku bezpieczniejszą, gdyż nie dostarczaną drogą pokarmową. Aby jednak w ogóle mieć szansę na doświadczenie wszystkich tych efektów, należy stosować produkt regularnie. Jak zaleca producent, kuracja powinna trwać minimum jeden miesiąc. W jego trakcie produkt nakładamy na skórę raz dziennie, najlepiej rano.

Aplikacja jest bardzo prosta. Przed nałożeniem maści należy dokładnie oczyścić skórę i ją osuszyć. Następnym krokiem jest nałożenie niewielkiej ilości produktu na opuszki palców i wsmarowanie go w skórę, delikatnymi, kolistymi ruchami. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby taką aplikację wykonywać wieczorem, na krótko przed spaniem.

Skutki uboczne?

Laboratoryjnie opracowana formuła, pozytywne wyniki testów klinicznych oraz naturalny skład. To wszystko ma stanowić podstawę gwarancji bezpieczeństwa użytkowania, którą producent daje wszystkim swoim klientom. Naszym zdaniem jednak, jeśli zdecydujecie się na zakup, warto pierwszą aplikację wykonać na mało widocznym fragmencie skóry. Nawet najbardziej naturalne składniki mogą bowiem wywoływać reakcje uczuleniowe.

Skład

Kilka razy wspominaliśmy już o naturalnym składzie, cytując informacje podawane przez producenta. Czas więc podejść do tego tematu bardziej rzeczowo. Informacje o składzie na szczęście nie są trzymane w tajemnicy, dlatego bez problemu możemy je zweryfikować. W jednym opakowaniu produktu znajdziemy:

• olejek arganowy;
• olejek z orzechów makadamia;
• olej z konopi siewnej;
• olejek z bergamotki.

Nie ulega wątpliwości to, że mamy tutaj składniki znane z wielu produktów kosmetycznych na cerę, choć praktycznie zawsze występują one osobno. Najcenniejszy jest tutaj olejek arganowy, i to dosłownie. Jest on bowiem niesłychanie drogi. Nie tylko odżywia on skórę. W medycynie znany jest on bowiem z właściwości gojących rany. Może pomagać przy łuszczycy, egzemie czy atopowym zapaleniu skóry.

Orzechy makadamia to tak naprawdę spora porcja składników w jednym. Mamy tutaj witaminę A, B, fenole i lecytynę. Wszystkie te składniki mogą pomagać przy wygładzaniu zmarszczek. Odżywiają one także skórę i nadają jej odpowiedniej sprężystości.

Konopia siewna doskonale nawilża skórę. Oprócz tego jest to składnik znany w medycynie z działania antyseptycznego. Pomaga w stanach zapalnych, przyspiesza gojenie ran i skutecznie zwalcza wszelkiego rodzaju zakażenia grzybiczne.

Na koniec zostaje nam bergamotka. Ma on działanie przeciwgrzybicze oraz antyzapalne, choć w mniejszym stopniu, niż konopia siewna.

Opinie?

Niestety nie udało nam się znaleźć opinii lekarzy na temat tego produktu, ale za to w sieci nie brakuje komentarzy pisanych przez samych klientów. Trudno oczywiście jest nam zweryfikować, czy są one prawdziwe. Opinie te prezentują się jednak naprawdę dobrze. Choć negatywnych komentarzy nie brakuje, to jednak te pozytywne bardzo wyraźnie przeważają.

Najczęściej pojawiają się informacje o widocznym i szybkim nawilżaniu skóry. Kobiety często chwalą sobie także efekt wygładzania oraz uelastyczniania. Nie ma za to, a przynajmniej nam nie udało się znaleźć, informacji o negatywnych skutkach działania, reakcjach uczuleniowych i tym podobnych problemach.

W jakiej cenie i gdzie kupić?

Choć cały czas pisaliśmy o maści, to w rzeczywistości Magniskin jest w postaci bardzo płynnej, choć oczywiście produkt ten normalnie wsmarowujemy w swoją skórę. Z tego powodu jednak jest on sprzedawany w niewielkich buteleczkach z aplikatorem. Cena jednej takiej buteleczki nie jest stała. Podstawowa cena to bowiem 297 zł, ale ulega ona zmianom, gdyż producent często organizuje promocje. Obecnie na przykład można zamówić produkt z rabatem wynoszącym aż 54%.

Gdzie kupić? Odpowiedź już teraz prosta, zamówienia można składać tylko na oficjalnej stronie producenta.

Powód tego jest bardzo prosty. Firma nie prowadzi zewnętrznej dystrybucji. Poprzez swoją stronę realizuje wysyłki dosłownie na cały świat. Na szczęście są one darmowe, a za produkt można zapłacić przy jego odbiorze.

• polski